O nas

nice_vampire

Napiszcie coś o sobie. Co lubicie i jak poznaliście sagę Zmierzch.

Ja poznałam książkę dzięki mojej przyjaciółce, która zamówiła te książki przez internet. Gdy do niej przyszłam zobaczyłam na jej biurko Zaćmienie i strasznie spodobała mi się okładka. Od razu pożyczyłam pierwszą część i bardzo mi się spodobało. Nie mogłam się oderwać od tych książek. Naprawdę, niech żałują Ci co tylko obejrzeli film.

Gothic Lady

Ja sagę poznałam przez dziewczyny z mojej szkoły.
Całe przerwy siedziały z grubymi książkami w rękach i czytały jak zahipnotyzowane... Smile

Podeszłam i się zapytałam co czytają i tak właśnie ja zaczęłam ją czytać. Całą sagę mam "zaliczoną". Zmierzch oglądnęłam dopiero w wiosnę tego roku i muszę powiedzieć, że wolę książkę Smile

Ciekawsza i bardziej trzyma w niepewności, (co się może zdarzyć). Smile

saruska

Ja bardzo dziwnie, ponieważ trafiłam na tą książkę zupełnie przez przypadek - i zignorowałam ją! Po jakimś czasie (często odwiedzam zagraniczne strony) dziewczyny zaczęły przemieniać się w wampiry i wszędzie napisy : "I LOVE EDWARD"... W końcu dorwałam e-book'a pierwszej części i tak się zaczęło... Później dowiedziałam się od jednej bloggerki, że Meyer napisała również drugą część - tym razem już ją kupiłam.

Jak sobie przypomnę, że minęło już około dwóch lat - to aż mi cieplej w sercu:p Wtedy wszystko było takie... - Inne. Niektórzy ludzie nawet nie wiedzieli kim są Cullenowie, a teraz?

Wyobrażacie sobie, żeby ktoś nie słyszał o tej sadze?

nice_vampire

Teraz prawie każda osoba słyszała o Cullenach i Twilight. Nie lubię tylko osób, które obejrzały film i już uważają się za wielkich fanów. Jak dla mnie przeczytanie książki to podstawa a film to tylko dodatek Smile

Mikado

Muszę przyznać, że na początku "Zmierzch" zupełnie mnie nie interesował. Czytałam o nim w gazecie, słyszałam w radiu i nie zamierzałam na niego iść ani nawet spojrzeć na książke.
W końcu postanowiłyśmy iść z koleżankami do kina. Jak mówiłam wcześniej, słyszałam o tym filmie w radiu więc go zaproponowałam. Dziewczyny się zgodziły i poszłyśmy... wróciłyśmy to ciągle o "Zmierzchu" gadałyśmy. Poszłyśmy na ten film drugi raz a potem zainteresowałyśmy się książkami bo nie mogłyśmy się doczekać "Księżyca w Nowiu".
Teraz już prawie znam te książki na pamięć bo codziennie czytam ulubione momenty albo wgl od początku.

I to już cała historia x3

Drippy

Ja też czytałam o tym dużo, jakoś w ogóle nie miałam zamiaru kupować książki, czy coś, ale zauważyłam, że naprawdę wszyscy strasznie się tym podniecają i pooglądałam kilka filmików z filmu ( ; D) na YT... I postanowiłam sobie kupić i to wszystkie części na raz. xd Wciągnęło i tyle.

Porcelain

Ja poznałam sagę dzięki piosence Decode mojego ukochanego Paramore. Pisało, że jest to piosenka promująca film, dlatego bardzo się nim zainteresowałam. To było gdzieś w grudniu. Parę dni przed pójściem do kina przeczytałam książkę i wprost nie mogłam się od niej oderwać Smile

vamplady

Sagę poznałam dzięki mojej nauczycielce od angielskiego. Pewnego dnia,po skończonej lekcji zaczęła mi nawijać, że czytała bardzo fajną książkę;podała mi tytuł i autorkę,na końcu dodała, że jest to w pewnym sensie romans. Od razu odechciało mi się jej czytać,ponieważ nie jest to moja ulubiona tematyka. "Zmierzchu" nie preczytałam od razu. Minął miesiąc,może trochę więcej,kiedy w necie znalazłam zwiastun filmu. Po obejrzeniu od razu ściągnęłam e-book'a i zaczęłam czytać Very Happy

Amen.

Your Personal Vampire

Ja poznałam sagę przez YouTube. Któregoś dnia nudziło mi się i zaczęłam grzebać w filmikach i dogrzebałam się do sceny baseballu. Zaczęłam oglądać i spodobał mi się ten film. Więc powiedziałam mamie żeby kupiła mi na urodziny ''Zmierzch'' Stephanie Meyer. Dostałam pierwszą część w dzień urodzin a następnego dnia resztę. Książki tak mnie wciągnęły że całą sagę przeczytałam raptem w niecały tydzień. A dziś jestem wierną fanką Cullenów i reszty.

Cullenssy

Hmm. Na sagę Zmierzchu natknęłam się przypadkowo, ale nie przywiązałam do niej zbyt dużej uwagi. Znalazłam tylko wersję angielską, ale nie miałam na to za bardzo czasu. Potem dostałam wiadomość od koleżanki żebym w końcu to przeczytała no to to zrobiłam. Ku mojemu zdziwieniu nie mogłam się oderwać od książki i czytałam ją cały dzień z małymi przerwami. Mało tego, kiedy już skończyłam to w nocy wszystko mi się śniło o,o Jeszcze nigdy nie zakochałam się tak w książce. A to już nawet sporo czasu odkąd poznałam książkowych; Edwarda oraz Bellę.

saruska

Mi się nie śniło - tylko nie mogłam przestać o tym myśleć - na początku. Niby nie ma w tej książce nic szczególnego, a przyciąga jak magnez...

Cullenssy

Magnez? Rzeczywiście, ale ja skończyłam czytać to koło 00.15 więc może dlatego, że to mi wgl z głowy nie chciało wylecieć potem śniło mi się przez całą noc

saruska

Przynajmniej miło spędziłaś noc:P

Cullenssy

O tak była miła zwłaszcza z Edwardem i Jasperem w roli głównej ;d

nice_vampire

Wow, to naprawdę ciekawe sny xD

Cullenssy

oj tak, uwierz ;d

nice_vampire

Co tam się musiało dziać xD

Cullenssy

normalnie hardcore, że mało

nice_vampire

Hehe

Domyslam się xD

Mikado

*skojarzenia* Emm, dobra przejdźmy może na inny temat...? xd

Wiecie co? Najgorzej się czułam, jak skończyłam czytać BD. Z jednej strony ma się uczucie triumfu bo w końcu wiesz jak to wszystko się potoczyło i jesteś na ostatniej stronie, ale z drugiej... po przeczytaniu myślisz sobie "No i co dalej?"...
To strasznie frustrujące xd

saruska

Strasznie, ale co, by miało się dziać dalej? Poznali się, zakochali, porali - mają dziecko. Koniec.

Ja się domagałam jakiejś ostrej bitwy w BD, a to nic;/

Bells_Cullen

Musze przyznać , że ignorowałam zmierzch . Myślałam , że to strata czasu , że zmierzch będzie następnym filmem który przeminie i nikt o nim za pare lat nie będzie pamiętać . Po jakimś czasie przełamałam się i pobrałam z neta film xd . Pokochałam go po obejrzeniu ♥ I postanowiłam sobie kupić książkę . No i czekam teraz na następną , bo kupiłam sobie przez neta całą sage i zabieram się do czytania od razu po przysłaniu . ; DD

Cullenssy

no ja też się trochę załamałam na happy endzie

Lamb

Ze mną było tak:
Był marzec. Z nudów zaczęłam przeglądać stare gazety z programem telewizyjnym, itp. No i w jednej się natknęłam na artykuł o filmie "Zmierzch". Opis mnie zainteresował, a gdy dowiedziałam się, że film powstał na podstawie książki, postanowiłam przeczytać. Spotykałam się z opiniami, że film to gniot, i że książce do pięt nie dorasta. Nie spotkałam się jednak jeszcze z ekranizacją, która by była lepsza od książki.Gdy obejrzałam film, rozczarowania nie było, wręcz przeciwnie, choć książki wg mnie i tak nie przebije.

infinitely

książkę poznałam dzięki mojej koleżance, która zachwycała się Edwardem i namawiała wszystkich dookoła żeby zobaczyli jaki to zmierzch jest cudowny. wciągnęła mnie no i bum, przeczytałam, później wyszedł film...
nie szaleję za tym nie wiadomo jak bardzo, lubię podyskutować i czytać niusy na temat ekranizacji new moon, aczkolwiek często wracam do ulubionych fragmentów. no,jak chyba każdy ;D

gratel

ja poznałam sagę zmierzch jak prowadziłam bloga z grafiką. ktoś mnie poprosił o wykonanie z tego szablonu i tyle <33 a potem poszłam do kina od tak na to, ale pierw czytałam książkę Razz

Kocham wyobraźnię

artistic soul.

Postanowiłam iść do kina ze znajomymi i wspólnie wybraliśmy "Zmierzch" nie słyszałam o tym nigdzie, ale czytając opis filmu zainteresowałam się nim. Film strasznie mi się podobał, nawet się poryczałam parę razy. Nie mogłam się nadziwić, że nigdzie o nim nie słyszałam, skoro to taki super film. Od koleżanek się dowiedziałam, że jest to ekranizacja książki, więc po 2 dniach ją kupiłam, później od razu kolejne części i tak się zaczęło. Przeczytałam pierwszą część i tak mi się spodobała, że przez parę dni nie mogłam się w ogóle pozbierać, nie wiem co się ze mną działo... Jak skończyłam całą sagę (oprócz 4 części) to ciągle o niej myślałam, nie liczyło się dla mnie nic innego. Teraz już nabrałam trochę dystansu do tej opowieści ;p Stwierdziłam, że film to dno, nie dosięga książce do pięt.
Pozdrawiam :*

Alice

Mi moja kolezanka trula ze jakie to jest ach i och. Wiec dla swietego spokoju sciagnela e-booka, i jak zaczelam czytac to nie moglam sie od tego oderwac. Cala noc czytalam ;pp Dalsze czesci juz kupilam. A film to juz ogladalam po premierze w stanach, bo nie moglam wytrzymac. Ale w kinie tez bylam i to chyba z 10 razy ;d

Adore

Ja słyszałam o 'Zmierzchu' wszędzie - radio, gazety itd., czytałam o filmie no i mnie to zaintrygowało. Moja ciocia kupiła sobie książki i od niej pożyczyłam. 'Zmierzch' przeczytałam w jeden dzień i jeszcze tego samego dnia zaczęłam czytać 'Księżyc w Nowiu'. Po prostu się zakochałam ;] Film niedawno objrzałam z koleżanką w necie. I chyba ją zaraziłam xD Nie mogę się doczekać 'KwN' w kinach. No wiecie - tyle Jacoba... xD

Mikado

Dlatego Ksieżyc w Nowiu to moja ulubiona część ^^

missplotter

A teraz moja historia
Pewnego wiosennego dnia, gdy już się przemogła i wyszłam na dwór spotkałam moja koleżankę, na to ona do mnie "Chyba się nie obrazisz, jak ci powiem, że zaczęłam słuchać paramore?" ja na to , że nie i pytam którą piosenkę tak lubi, on na to, że Decode, aj jej mówię, że tej piosenki w ogóle nie znam, a ona, że to z filmu, będzie taki film na podstawie książki "zmierzch", czy jakoś tam, ja na to aha i tyle koniec. Za jakieś kilka miesięcy usłyszałam piosenkę co lepsze zobaczyłam teledysk i bum miłość od pierwszego wejrzenia, komputer i bam "Zmierzch e-book", dalej chomik, później już nikt nie mógł mnie od komputera odkleić, potem znów "Księżyc w Nowiu e-book", potem Zaćmienie (tak btw to moja ulubiona cześć). W końcu rodzice się zbuntowali, "nie możesz przecież cały czas zajmować komputer bo czytasz książkę, to jakiś absurd, no tam tara tam dostałam wszystkie książki, przeczytałam wszystkie jeszcze raz i kolejny i kolejny i czekałam na Przed świtem, ale kurde się nie doczekałam więc znów połknęłam e-booka, przed polską premierą, a potem pewnego pięknego dnia 25.03, zwiałam z lekcji i popędziłam do mojej ulubionej księgarni gdzie zakupiłam ostatni tom.
I tak pokochałam Twilight.
THE END

PS. Tak wiem znów się rozpisałam, ale już tak mam :P

Gość

Ja dostała książki w październiki 2008 i zaczęłam czytać. Zakochałam się w tym, mimo iż przed tem Zmierzch mnie wcale nie obchodził.

lifeisharder

Tak jak większość osób i ja najpierw obejrzałam film, bo co tu kryć, wcześniej nigdy nie słyszałam o Zmierzchu. To znaczy, oczywiscie, widzialam na najrozniejszych stronach podpisy typu "Edward&Bella" albo "Edward <333333333333333333333" ale nie zwracałam na to uwagi.
No ale obejrzałam film a potem błyskawicznie pochłonęlam wszystkie książki. Po prostu wciągnęło. Klasycznie Wink

Mikado

Hmm... najwyraźniej los tak chciał, skoro prawie wszystkie poznałyśmy Zmierzch przez przypadek xd

Ola.

A ja poznałam sagę przez koleżankę ze szkoły która cały czas czytała Zmierzch nawet na lekcjach i potem przechodziłam z mamą koło księgarni (akurat w moje urodziny) i postanowiłam nabyć pierwszą część Smile

Powiem szczerze że wcześniej jakoś mnie to nie kręciło, a wręcz denerwowało mnie to że wszyscy sie tak tym zachwycają, ta cała moda Twilightowa strasznie mnie irytowała, do czasu xD
A teraz jestem w połowie Zaćmienia Smile

Melanie

A ja tak poznałam sagę:

Zbliżały się święta i mama nie miała mi co kupić. Ponieważ kocham czytać postanowiłam wybrać sobie jakąś książkę. Na ''Zmierzch'' wpadłam całkiem przypadkowo przegladając jakiś portal dla nastolatek. Recenzja mnie zaintrygowała, a że nie miałam na oku innej książki poprosiłam rodziców o kupno właśnie tej.

Lamb

No i dobrze wybrałaś, Melanie Wink

Gothic Lady

Przepraszam, że mnie nie było tak długo na forum, ale wcale nie miałam dojścia do kompa:/ Jeszcze nie bede miala jakiś czas, więc nawet dzisiaj nic wiecej nie napisze:/Jestem tak [link widoczny dla zalogowanych]